Reviews with the most likes.
Po raz pierwszy decyduję się na napisanie czegoś o książce, zanim ją skończę. Jednak nie mogę się powstrzymać. Wcześniej niedostępne w języku polskim eseje Etienne'a Gilsona stanowią kompleksową i jednolitą książkę na temat ontologii i fenomenologii malarstwa. Sposób, w jaki książka jest napisana – skrupulatnie, niesamowicie dokładnie, z uwagą przyłożoną do każdego możliwego aspektu. Autor opisuje w drobiazgowych szczegółach coś, co można by nazwać aurą, opisywaną przez Waltera Benjamina – robi to absolutnie fenomenalnie. Intelekt i logika autora miażdżą współczesnych filozofów sztuki, nie zostawiając po nich śladu. Powolna i niesamowicie logiczna lektura przyprawia o wzruszenie, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z złożoności opisywanego tematu... Sprawia, że czytelnik czuje, że żyje.
Dziś nie ma już takich ludzi i nie ma już takich książek, a ja jestem pewnie jednym z niewielu, którzy jeszcze będą o nim pamiętać na długie, długie lata. Stare, niemodne spojrzenie na sztukę, zapomniane i takie, które sprawia, że zaczynamy kwestionować każdy moment naszego dotychczasowego istnienia.